To mógł być najszczęśliwszy dzień w życiu autora komiksów, Claya Riddella. Właśnie zawarł lukratywny kontrakt wydawniczy i wraca do domu z prezentem dla żony, kiedy w Bostonie rozpętuje się piekło. Ulice zapełniają się bełkoczącymi, rzucającymi się na siebie z wściekłą furią ludźmi, pojazdy taranują przechodniów i budynki, a z nieba spadają samoloty.